Stołówka

Ciara · Strażniczka planety|Moderator

Leah zaczęła od zupy grzybowej. Gdy na chwilę podniosła wzrok zobaczyła Priscillę uśmiechają się do niej. Pomachała jej i odwzajemniła uśmiech. Wzięła do ręki łyżkę.
- Smacznego! - powiedziała rozpromieniona do koleżanek. Dziwne zachowanie Stiny zwróciło jej uwagę.
- Może to nie moja sprawa, ale... stało się coś? - zapytała. Po jej dawnej nieśmiałości nie było śladu.

Reklama

Mishel · Strażniczka Planety

~ Niuch... coś mi tu śmierdzi... czemu nagle jest tak wesoło? To świąteczna atmosfera? A może ja jestem jakaś podejrzliwa? NIEEE! Wydaje mi się! Nic się nie dzieje!!! ~ pomyślałam, kończąc pierogi. Nagle wtrąciła się w (prawie) rozmowę Leah i Stiny.
- Dziękuję i nawzajem! Stina... wciąż myślisz o tej paczuszce?

Stina-Carison · Strażniczka Planety

-Tak....No bo, czy to nie dziwne? Najpierw jest taka tajemnicza, a potem okazuje się być pustą...Przesadzam?

Mishel · Strażniczka Planety

- Nieeee... po prostu to rozczarowuje. - powiedziałam cicho - Na moje, to jest podpucha... a może jest zaklęta? Albo coś innego!? Heh... znowu zaczynam ^^

Ciara · Strażniczka planety|Moderator

Leah uniosła brwi trzymając łyżeczkę w buzi.
- Hm, chyba nie jestem w temacie. Jaka paczka?

Stina-Carison · Strażniczka Planety

-Nie wiesz? No cóż... - i znowu wszystko opowiedziałam.
-Mimo wszystko, ale coś mi tu nie pasuje.

Mishel · Strażniczka Planety

- Nyan nyan... na moje, to powinien być jakiś prezent, a nie jakieś tajemnicze, puste coś!

Stina-Carison · Strażniczka Planety

-Tylko o co chodziło z tą dziewczyną? Jeszcze przed chwilą, zanim do niej zagadałam, byłam pewna, że to ona mi dała tę paczkę!

Cassidy · Strażniczka planety|Administrator

Po podzieleniu się opłatkiem nałożyłam sobie na talerz kawałek ryby a do szklanki nalałam soku o smaku wiśni. Nie odzywałam się. Usiłowałam po cichu rozgryźć sprawę paczki… Jakoś mi to nie wychodziło.
Ze względu na swoje pochodzenie potrafiłam z reguły wykryć działanie czarnej magii. Nie miałam jednak z nią tak częstej styczności żeby wiedzieć, że ją wyczułam. Muszę ostro ćwiczyć, zdecydowanie muszę ostro ćwiczyć. Przecież to nie ma sensu.
Siedziałam zamyślona wpatrując się w kawałek ryby i usiłując sobie wszystko poukładać w głowie.
Paczka została dostarczona później przez dziewczynę, która jej nie dostarczyła. To dziwne wrażenie, które odniosłam. Na dodatek była pusta. Gadki Mishel o jakimś podstępie czy czarnej magii? Tak, chyba o tym mówiła.
- Czarownice… – Mruknęłam cicho pod nosem nie zdając sobie sprawy, że powiedziałam to nagłos.
Przecież nikt nie musi wiedzieć, jakie durne pomysły roją się w mojej głowie! Idiotka!
- Ee…nie słuchajcie mnie… - spojrzałam na nie zakłopotana.

Ciara · Strażniczka planety|Moderator

Leah spojrzała badawczo na Cassidy. W jej głowie rozpoczęła się gonitwa myśli.
Tylko dziewczyny były podczas rzekomego ataku na bibliotekę. Tylko one były świadkami zajścia (a także biorącymi w nim udział ze strony Alfei). Reszta szkoły potencjalnie nie zna szczegółów, nie wie jak wyglądały napastniczki.
Z drugiej strony ta hipoteza nie miała zbyt wiele sensu jeśli wierząc dyrektorce co do przedsięwzięcia odpowiednich kroków po ataku wiedźm. Z pewnością wiedziała z czym wiąże się taki incydent i co trzeba zrobić, by uniknąć przykrych konsekwencji. Leah wyciągnęła z ust łyżkę, którą już jakiś czas przygryzała i z przymkniętymi oczami powiedziała:
- Myślę, że nie powinnyśmy wyciągać pochopnych wniosków, przynajmniej nie teraz kiedy mamy tak mało informacji. Zajmijmy się na razie Wigilią.
Znów zaczęła jeść. Myśli i uczucie napięcia jednak nie ustępowały.

Stina-Carison · Strażniczka Planety

-Leah...Jednak ja sądzę, że Cassidy może mieć rację...Chyba.-dodałam z wahaniem.
-Tylko czemu to one? Po co? I czemu paczka byłaby pusta, skoro rzekomo powinna zawierać coś strasznego, złego, okropnego?

Nagle ogarnęło mnie straszne uczucie. Coś na pograniczu z bólem, a strachem. Nie, to nie na tym polegał podstęp czarownic. To, co czułam, nie było spowodowane przez nikogo, prócz mnie samej. Ale co i dlaczego? Tak naprawdę nie wiedziałam. Wiedziałam tylko to, że jeśli teraz sama wyjdę ze stołówki, pożałuję tego.

A jednak.

Wyszłam. A to co zobaczyłam, przeszło moje wszelkie oczekiwania...

Mishel · Strażniczka Planety

- Nya? Stina! Czeeekaj!!! - wyszłam za koleżanką - Stina! Sti... - Zatrzymałam się.
//a cio to tam jest?//

Stina-Carison · Strażniczka Planety

//Fruuuu>.< Zobaczycie xD Ale ja wiem co. Za mnie nie nie wymyślać, ok?

Ciara · Strażniczka planety|Moderator

Wszystkie zgromadzone uczennice odwróciły głowy na wychodzącą Stinę. Leah patrzyła za nią uważnie i zmarszczyła brwi.
- Wiem, że jest bardzo tym podekscytowana, ale... - wbiła zmartwiony wzrok w stół.
- Cassidy? - zapytała wyczekująco.

Cassidy · Strażniczka planety|Administrator

Spoglądałam w stronę Stiny. Miałam zdecydowanie złe przeczucie.
- Jak na mój gust to się źle skończy. – Mruknęłam zapychając się jedzeniem. Przełknęłam kęs i wstałam z miejsca. Nie ruszyłam się stałam i przyglądałam drzwiom.

Reklama