|
|
|
| Dyskoteka | |
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 11:23 |
|
|
Mishel |
Strażniczka Planety |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2007 |
Posty: 574 |
|
|
|
|
|
|
|
W klubie rozpoczynały się przygotowania do balu ogólnotematycznego. Były tam wszystkie dziewczyny z pokoju 4, czyli Cassidy, Leah, Quelle i ja.
- Mamy jeszcze 25 minut, może im pomożemy? |
|
_________________
AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy! |
|
|
|
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 11:23 |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 15:35 |
|
|
Ciara |
Strażniczka planety|Moderator |
|
|
Dołączył: 02 Maj 2009 |
Posty: 497 |
Skąd: Z Mordoru, głupie pytanie. |
|
|
|
|
|
|
//prośba: Dafne, nie prowadź postaci innych osób, zgoda? Tym razem przymykam oko, ale spróbuj nas nie teleportować bez naszej wiedzy //
Leah siedziała zmęczona przy stole. Po odnalezieniu pokoju (wreszcie) rzuciła na niego okiem co zaowocowało zakończeniem jego zwiedzania w łóżku i zakopaniu się w czeluściach pościeli. To co pamiętała następnie to czyjś ciężar i rękę odgarniającą pościel i wyciągającą ją uparcie z legowiska. Po przymusowej kąpieli (która niewiele ją rozbudziła), dziwnym układaniu włosów (ktoś chyba w nich grzebał) i naciągnięciu letniej sukienki (do ziemi, styl hippie i wiązana na szyi) dziwnym trafem wylądowała tutaj, w dyskotece w Magix.
Doleciało do niej pytanie jej napastniczki z przedtem (głos chyba był ten sam...).
- A dlaczego oni nie robią rozpoczęcia w szkole...? - o rany, chyba powiedziała to na głos. Jeszcze tego brakowało, że będzie musiała rozmawiać. Inna sprawa, że jej nowe znajome były jakieś dziwne. Z tego co wiedziała (czyt. doświadczenie płynące z mieszkania ze starszą siostrą) to dziewczyny bardzo rzadko przychodzą na czas. A przed czasem to chyba kosmitki. |
|
_________________ /AS/ Eee tam, wymyślę coś sama. Czarny t-shirt z golfem, przewiązana w pasie dresowa bluza, szerokie spodnie khaki wpuszczone w trapery. Nie wyobraziłam sobie tego jeszcze, ale mam nadzieję, że wygląda rewelacyjnie.
/AN/ W party Palladiuma na quest na bagna - actually she wants it now.
~MISZCZYNI na zwolnieniu~ |
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 15:54 |
|
|
Mishel |
Strażniczka Planety |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2007 |
Posty: 574 |
|
|
|
|
|
|
|
//sorki//
-To nie jest oficjalny bal na rozpoczęcie, ale kto chce może przyjść. Oficjalny bal będzie chyba... no nie wiem! Dyrektorka to powie! Najgorzej, że tu mogą przyjść czarownice...
//nota do pytania Leah: wypowiedź Quelle o balu w knajpce zmusiła mnie do zrobienia tematu tutaj// |
|
_________________
AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy! |
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 10:53 |
|
|
Quelle |
Czarodziejka w Enchantiksie |
|
|
Dołączył: 23 Lip 2009 |
Posty: 154 |
Skąd: Ross |
|
|
|
|
|
|
//o oł, pomyliłam się xD To jednak dyskoteka, no rzeczywiście bal będzie za jakiś czas//
- Eee tam, mi się nie chce pomagac w przygotowaniach - powiedziałam. Byłam już po relaksującej kąpieli w płatkach róży z maseczką na twarzy. Zabiegi się przydały, bo wyglądałam pięknie. Zwłaszcza w tej nowej, czarnej sukience wysadzanej brylantami.
( po 30 minutach )
- No, dobra. Puścili muzykę, MiniBar gotowy.. A my co robimy? Nie wiem jak wy, ale ja idę zamówic sobie koktajl z mango w MiniBarze. Hmm... Wam też coś przynieśc? - zapytałam. |
|
_________________ Aktualny strój postaci
Na zajęcia gimnastyczne: czarny dres ze złotymi elementami i czarna koszulka na ramiączkach |
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 13:16 |
|
|
Mishel |
Strażniczka Planety |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2007 |
Posty: 574 |
|
|
|
|
|
|
|
- Dzięki, że zapytałaś! Mogłabyś mi przynieść koktajl tropikalny?- powiedziałam.
- Hmmm... Cassidy, czy to nie te dwie, którym miałyśmy nieco "dodać iskry" ich włosom. O! I jacyś ten... tego, ej! Ja się nie interesuję takimi rzeczami, ale... ten jest w moim wieku, tak myślę. Ale chwila! Co to za papiery? To o obronie schronisk dla zwierząt! Jakie to szlachetne!- i poszłam trochę zagadać |
|
_________________
AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy! |
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 13:43 |
|
|
Quelle |
Czarodziejka w Enchantiksie |
|
|
Dołączył: 23 Lip 2009 |
Posty: 154 |
Skąd: Ross |
|
|
|
|
|
|
- OK! Nie ma sprawy! Już idę... - powiedziałam i ruszyłam w stronę MiniBaru.
- Poproszę koktajl z mango i koktajl tropikalny. Duże z lodem.... - powiedziałam do sprzedawcy. Obok mnie stanął przystojny chłopak w moim guście. Też zamówił sobie koktajl z mango. Po jago zachowaniu było widac, że chciałby do mnie zagadac, ale się wstydzi i nie wie, jak zacząc. Jak dostałam koktajle to bez słowa d wróciłam do Mishel.
- Masz tu koktajl tropikalny, Mishel - powiedziałam - Aha, chcecie się zabwic magią na czarownicach? Mogę się przyłączyc? Znam fajne zaklęcie dzięki któremu gwiezdny pył postawi im włosy do góry! Hahahaha! To naprawdę jest świetne, bo próbowałam tego na mojej nadwornej nauczycielce matematyki xD |
|
_________________ Aktualny strój postaci
Na zajęcia gimnastyczne: czarny dres ze złotymi elementami i czarna koszulka na ramiączkach |
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 15:06 |
|
|
Mishel |
Strażniczka Planety |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2007 |
Posty: 574 |
|
|
|
|
|
|
|
Dzienks! A co do czarów, to bawcie się na razie same. Ja idę zawierać znajomości- i poszłam do tamtego chłopaka. |
|
_________________
AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy! |
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 16:38 |
|
|
Ciara |
Strażniczka planety|Moderator |
|
|
Dołączył: 02 Maj 2009 |
Posty: 497 |
Skąd: Z Mordoru, głupie pytanie. |
|
|
|
|
|
|
- DLA CHCĄCYCH? Dobry Boże.
Leah osunęła się na stół. Czyli ogólnie siedzi tu bez powodu.
- Jeśli nie chcecie tu wszcząć niezłej burdy to może odpuście sobie z tymi czarami. To my jesteśmy te grzeczne - podsunęła Cerchio ze swej bezpiecznej pozycji "stołowej".
- I pamiętajcie, że najważniejszy jest szacunek do samej siebie! - krzyknęła jeszcze za koleżankami, które zdecydowanie wyruszały na "łowy". Ach, ten konserwatyzm. W każdym razie znów oparła się o swój ulubiony stół i mruknęła spod włosów:
- Dajcie mi coś do picia... |
|
_________________ /AS/ Eee tam, wymyślę coś sama. Czarny t-shirt z golfem, przewiązana w pasie dresowa bluza, szerokie spodnie khaki wpuszczone w trapery. Nie wyobraziłam sobie tego jeszcze, ale mam nadzieję, że wygląda rewelacyjnie.
/AN/ W party Palladiuma na quest na bagna - actually she wants it now.
~MISZCZYNI na zwolnieniu~ |
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 17:46 |
|
|
Quelle |
Czarodziejka w Enchantiksie |
|
|
Dołączył: 23 Lip 2009 |
Posty: 154 |
Skąd: Ross |
|
|
|
|
|
|
- No dobra, dobra... Jak mamy byc grzeczne to OK. Jednak ja jestem zawsze taka show! - mruknęłam do Leah.
- A co do picia to idź sobie przynieś x] Ja przed chwilą byłam w MiniBarze, więc nie polezę tam drugi raz. Jeszcze zagada do mnie tamten chłopak, a ja jak zwykle się zarumienię i zamienię się w słup soli x] A dobra, sama do niego zagadam i przyniosę ci to picie - powiedziałam i ponownie poszłam do MiniBaru. Stanęłam przy ladzie i poprosiłam o koktajl truskawkowy. Nagle odezwał się ten chłopak pytając jak mam na imię. Starałam się zachowac powagę i odpowiedziałam mu i zapytałam kim on jest. To był Daniel, książę planety Eleandor.
- Przepraszam na chwilę, ale muszę zanieśc przyjaciółce napój - powiedziałam w końcu i wróciłam do Leah.
- Masz tu ten swój napój - powiedziałam i poszłam szukac Mishel, by zobaczyc jak jej idzie nawiązywanie nowych znajomości. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:10 |
|
|
Mishel |
Strażniczka Planety |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2007 |
Posty: 574 |
|
|
|
|
|
|
|
Podeszłam do tamtego blondyna o błękitnych oczach...
- H-hej!- zagadałam
- Cześć! Słucham... o co chodzi?
- Cóż... zauważyłam, że trzymasz te ulotki o obronie zwierząt i... chciałam spytać czy ich przypadkiem nie rozwieszasz?
- Tak! Chwila... masz duży zasób dobrych manier jak na swój wiek.
- Ty również! Mogłabym ci... pomóc?
- Dobrze. Weź kilka ulotek i porozwieszaj w miejscach, które są popularne, dobrze!
- Oczywiście! Cz- czekaj! Czy ty nie jesteś przypadkiem Ceville, książę Starlona?
- Tak! A ty Mishel, księżniczka faeryanis?
- Oui!
- Thru le france.
- Miałam nauczycieli, no nie?
- Ok... a przy okazji, dasz się zaprosić na obiad w przyszłą sobotę? Tak o 15:30.
- Jasne! Będzie jeszcze czas na...
- Przygotowania do balu? A właśnie może... spotkamy się 5 minut po rozpoczęciu przed wejściem na salę?
- Królewskie spóźnienie?
- Dokładnie!
- Dzięki za miłą rozmowę! Pozwolisz teraz, że pójdę do koleżanek?
- Dobrze
I poszłam do Quelle.
//Note: Ceville to również gra komputerowa, Ceville jest królem Faeryanis, którego buntownicy zmusili do kombinacji by wrócić na tron. Na końcu na tronie jest dobroduszna Gwendolina, która jest idealnym przeciwieństwem szatańskiego Cevilla. Prawdopodobnie wyjdzie druga część, zaczynająca się ślubem tytułowego bohatera z Gwendoliną. Gra jest opowieścią pełną przygód.
Postacie: Lily- mała dziewczynka pomagająca bohaterowi, Ambrosius- gupi jak but palladyn, dbający tylko o włosy, 2 gupich strażników, Basilius- czarny charakter,dobra wróżka, arcyłotry, radni, Gwendolina i Ceville naturalnie...\\ |
|
_________________
AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy! |
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 11:42 |
|
|
Quelle |
Czarodziejka w Enchantiksie |
|
|
Dołączył: 23 Lip 2009 |
Posty: 154 |
Skąd: Ross |
|
|
|
|
|
|
- No, no... Mishel. Zagadałaś do Ceville'a, księcia Starlona, co? Świetnie! Ja poznałam Daniela, księcia planety Eleandor. Jest taki fajny! A teraz wybacz na chwilkę, ale muszę do niego wrócic, bo na mnie czeka ^^ - powiedziałam i wróciłam do Daniela.
-- Quelle, jeszcze nie powiedziałaś mi kim jesteś i z jakiej planety pochodzisz - powiedział.
- Jestem księżniczką na planecie Zefir. Uczę się magii w Alfei z super lokatorkami z pokoju. Mam moc gwiezdnego pyłu. A ty?
-- No, kim jestem to wiesz Mnie przysłali do Czerwonej Fontanny. Też mam świetnych kumpli, ale mocy to nie mam, bo nie jestem czarodziejem (śmiech).
- Aha.... A idziesz na ten wielki bal w Alfei?
-- Tak, właśnie się zastanawiałem... Hmmm... No wiesz.... Czy nie poszłabyś ze mną?
- Jasne, że tak! Spotkajmy się w ogrodzie Alfei o 19:50. A teraz wybacz na chwilkę, ale znów muszę udac się do kumpelki, bo jedna z nas gdzieś zniknęła
-- OK! - powiedział, uśmiechnął się do mnie i wrócił do swoich kumpli.
A ja wtedy podeszłam do Mishel i zapytałam:
- Mishel, nie widziałaś gdzieś Cassidy???? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 15:14 |
|
|
Mishel |
Strażniczka Planety |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2007 |
Posty: 574 |
|
|
|
|
|
|
|
Noooo... nie za bardzo.- odrzekłam
- Myślałam, że z nami przyszła. Może usnęła po drodze . Chociaż nie! W takiej sukience by nie usnęła!
//note: Cass wyjechała, heloł!\\ |
|
_________________
AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy! |
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 15:33 |
|
|
Cassidy |
Strażniczka planety|Administrator |
|
|
Dołączył: 22 Maj 2009 |
Posty: 463 |
Skąd: Toruń |
|
|
|
|
|
|
Całą dyskotekę przesiedziałam zasadzie nic nie robiąc na krzesełku barowym popijając zielona herbatę. Nie byłam przyzwyczajona do tego typu zabaw.
- Hey. – Usłyszałam dość dziecinny głos. Odwróciłam się do tyłu. Za mną stał jakiś lalusiowaty chłopak.
- Spadaj. – I odwróciłam się do niego tyłem zatapiając się w swoich myślach. „ Po kiego kija ja tu przyszłam…mogłam zostać w pokoju porysować, pograć, popisać albo pospać, tak zdecydowanie pospać i zjeść wielką porcje budyniu.”
-Nananana dosyć mam. – Barman zaczął się ze mnie śmiać.
- Upiłaś się herbatą? – Śmiał się
- Nie, po prostu mi się nudzi. – Burknęłam pod nosem i położyłam głowę na zgiętej w łokciu ręce, włosy zasłoniły mi twarz.
//Jeszcze nie ale niedługo wyjeżdżam poprostu nie miałam czasu na kompa...// |
|
_________________ Postać: Cassidy Moon
Przynależność: Czarodziejka
Nastrój: Nieco znudzona, skłonna gadać do siebie i kamienia, o ile będzie miał ciekawy kształt. Załączył jej się zmysł przetrwania wyhodowany na Darklight.
Ubiór: Prosty top, czapka z daszkiem, bojówki i trapery a wszystko w kolorze khaki.
Moc: <Ogień anielski>
Dodatkowa zdolność: Wyjątkowa nadwrażliwość na obecność magii.
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 15:55 |
|
|
Mishel |
Strażniczka Planety |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2007 |
Posty: 574 |
|
|
|
|
|
|
|
Chyba znalazłam...- powiedziałam do Quelle
- I raczej myśli o tym o czym ci wcześniej mówiłam, a mianowicie o spaniu! Mam rację? |
|
_________________
AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy! |
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 16:49 |
|
|
Ciara |
Strażniczka planety|Moderator |
|
|
Dołączył: 02 Maj 2009 |
Posty: 497 |
Skąd: Z Mordoru, głupie pytanie. |
|
|
|
|
|
|
Leah uniosła głowę. Stał przed nią truskawkowy koktajl. Rozejrzała się, ale nikogo oprócz niej tu nie było - może spadł jej z nieba? Inna sprawa, że może stoi tu na tyle długo, że ktoś do niego napluł. Lepiej będzie go zignorować.
Omiotła spojrzeniem salę. Ludzi nie było aż tak dużo, pewnie niektóre dziewczyny nie były na tyle żałosne by dać się uprowadzić ze swojego własnego pokoju. Leah przekalkulowała aktualną sytuację: jeśli teraz wstanie to może uda się jej stąd uciec. Ok, ale nie wie w której części Magix się znajduje. Nie ma przy sobie żadnej torebki, w której mogłaby znaleźć cud techniki - komórkę - i zadzwonić do Chantal.
- Jednym słowem: kanał.
Leah zauważyła, że jedna z jej "koleżanek" siedzi przy barze. Jej ułożenie można było odczytywać dwojako - albo jest nawalona w trzy pupcie albo żywi do tej imprezy podobne uczucia co ona. Naturalnie Cerchio nigdy by do niej nie podeszła w swej aspołeczności, ale tym razem potrzebowała pomocy w swym niecnym planie. Zignorowała koktajl jak zdecydowała i ostrożnie podeszła do baru.
- Hej - rzuciła. Nadal nie wiedziała czy dziewczyna jest pijana czy nie. |
|
_________________ /AS/ Eee tam, wymyślę coś sama. Czarny t-shirt z golfem, przewiązana w pasie dresowa bluza, szerokie spodnie khaki wpuszczone w trapery. Nie wyobraziłam sobie tego jeszcze, ale mam nadzieję, że wygląda rewelacyjnie.
/AN/ W party Palladiuma na quest na bagna - actually she wants it now.
~MISZCZYNI na zwolnieniu~ |
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 16:49 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|