Forum Enchant Winx Strona Główna
Forum Enchant Winx Strona Główna Zaloguj Rejestracja FAQ Szukaj

Forum Enchant Winx Strona Główna » Sale na parterze » Bal Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią Wrz 18, 2009 16:08 Odpowiedz z cytatem
Mishel
Strażniczka Planety
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 574




Huehue... czemu tak agresywnie? Wink
Grrrrr... Woof!
(Należało się mu! Niewychowany szczeniak!)
Księżniczko... Ty też jesteś szczeniakiem.
No... musisz uważać na to, co mówisz! - gadaliśmy, jak do dzieciaka
Mishel!
[to coś co krzyknęło to... dzieciak, z którym byłam zaręczona!]
O nie! Vince!
??
Rozumiesz historię królewskich dzieci zaręczonych zaraz po urodzeniu?
Mhm..
Ten los spotkał mnie! To Vince - książę Rainbowa, oraz brat moich najlepszych kumpeli, uczących się w Szkole Tęczy
I jak się masz kochanie?
[o Boziu! Kochanie?]
//fioletowe słowa to myśli Mishel, a purpura to gadka Ceva//
Słuchaj tyyyy... no lepiej żebym nie mówiła, bo jestem za młoda!
Muhuu, hauuuu
(Ooooo! Księżniczka moja kochana)
Auuuuiiiiii!
(AAAA! MISHEL, RATUUUJ!)

_________________

AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy!
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 16:08
Reklama





PostWysłany: Pią Wrz 18, 2009 16:32 Odpowiedz z cytatem
Quelle
Czarodziejka w Enchantiksie
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 154
Skąd: Ross




- Ej, ty! Vince! Jak Mishel sobie nie życzy, żebyś się tak do niej przyklejał, to się odwal, jasne?!! Jak nie to ci...! - wrzasnęłam stanowczo.
- A ten Twój pies to... Szkoda gadac! Och! Księżniczko, nie martw się! Doooxi... DO ATAKUUUU!!! - zawołałam, a Doxi w wystawiła ostre pazury i rzuciła się na okropnego psa Vinca.
Po chwili pies ciapciaka wyglądał jak jakiś podrapany potarganiec.
- Jeśli nie chcesz wyglądac jak Twój pies to już mi stąd! - powiedziałam do Vinca.
{ W myślach: Buahahhahaha, chyba trochę przesadziłam xD }
- Mishel, jak masz jakiś problem to możesz liczyc na mnie ;] Zjawiam się w mgnieniu oka xD - powiedziałam z uśmiechem.
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Pią Wrz 18, 2009 17:00 Odpowiedz z cytatem
Mishel
Strażniczka Planety
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 574




Odpowiedziałam wesołym, choć trochę niepewnym spojrzeniem...
Szkoda tylko, że Cyryl to taki mały szczeniaczek...
Hauu... Woofoof!
(No w sumie szkoda... Dzięki za ratunek Doxi, hihi!
Hau? Haf!
(Hę... Problem rozwiązany!)
Dobra... Spadaj stąd, Vince! Poczekaj do ferii, to dostaniesz!
Yyyyy... to jaaaaa, będę leciał...
Grrrrr!
(i dobrze!)
No tooo, co teraz? Idziemy tańczyć dalej?
Ja pójdę na chwilkę na taras. Rolling Eyes Ale najpierw poncz!

_________________

AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy!
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Sob Wrz 19, 2009 10:57 Odpowiedz z cytatem
Cassidy
Strażniczka planety|Administrator
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 463
Skąd: Toruń




Administracja - Dafne mam prośbę pisz na czarno, nie na kolorowo może być tak: gadka zwierzaków np.
- Hau hau hau ( Chce jeść – Ciapek)



- Ale…nawet nie wiem jak to określić – umilkłam na chwilę - Cyrk! – Tak określiłam ten bal. – Zaraz się zmywamy nie Wixi. – Ta miauknęła tylko i poszła spać dalej.
- Nie wydaje mi się. – Usłyszałam znajomy głos dość blisko
- A ty znowu się znikąd zjawiłeś, a mówiłam – Spojrzałam na niego z pode łba. Mimo moich wysokich butów i tak był wyższy, sięgałam mu do oczu. – Kurde…ile ty masz wzrostu w tych butach mam metr osiemdziesiąt pięć? – Ale palnęłam huh. Wixi mruknęła w torbie.
- Metr dziewięćdziesiąt pięć. –Zaśmiał się. Wziął z bufetu landrynkę i zaczął przerzucać ją z ręki do reki. – A…. –Nie pozwoliłam mu dokończyć
- Nie, nie zatańczę. – Mruknęłam.

_________________
Postać: Cassidy Moon
Przynależność: Czarodziejka
Nastrój: Nieco znudzona, skłonna gadać do siebie i kamienia, o ile będzie miał ciekawy kształt. Załączył jej się zmysł przetrwania wyhodowany na Darklight.
Ubiór: Prosty top, czapka z daszkiem, bojówki i trapery a wszystko w kolorze khaki.
Moc: <Ogień anielski>
Dodatkowa zdolność: Wyjątkowa nadwrażliwość na obecność magii.
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Sob Wrz 19, 2009 11:54 Odpowiedz z cytatem
Mishel
Strażniczka Planety
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 574




Tak jest, administracjo! Ciekawe tylko, po co te tłumaczenia xD.
- Woof! (No weź! Cassidy... - Księżniczka)
- HAF! HAAAF! (No właśnie! Jeden taniec nie zaszkodzi! - Prince)
Kiedy psiaki prawiły kazanie, ja siedziałam na tarasie...
- Uh! Super! Facet, który miał przyjść do Cassidy się czepia, żeby z nim zatańczyła! Zapewne Quelle napuści Doxi Wink. Cass pewnie nie chce wracać do wspomnień z wybuchu... ona straciła rodziców, a mój ojciec zaginął...
- Hej! A ty co tu tak siedzisz?! Co, Ceville już cię zostawił?
- Znowu ty, Steve!
- Heej!
- Na szczęście zdjęli ten zakaz używania magii! No chyba, że to niebezpieczna magia... Potęga Goldena!
- Łaaaaaa!
- No! Do niewidzenia panu!
I powróciłam do dziewczyn i Ceva.

_________________

AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy!
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Sob Wrz 19, 2009 12:16 Odpowiedz z cytatem
Cassidy
Strażniczka planety|Administrator
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 463
Skąd: Toruń




Administracja - Jak nie chcesz to nie musisz pisać tłumaczeń…byle bez kolorów bo to wprowadza zamieszanie.

- Ale może jednak? – Mruknął Arthur
- Nie. – Burknęłam pod nosem
- A może? – Nie dawał spokoju
- A może chcesz dostać z buta? – Wysunęłam stopę z pod sukienki.
-Nie. – Kiwnął głową i teatralnie zakrył się rekami.
Wzięłam z bufetu kolejny kawałek tortu i zaczęłam jeść. Ciemno włosy dziwnie na mnie spojrzał.
-CO! – Spytałam z w połowie pełną buzią.
- Nic, nic - Parsknął śmiechem

_________________
Postać: Cassidy Moon
Przynależność: Czarodziejka
Nastrój: Nieco znudzona, skłonna gadać do siebie i kamienia, o ile będzie miał ciekawy kształt. Załączył jej się zmysł przetrwania wyhodowany na Darklight.
Ubiór: Prosty top, czapka z daszkiem, bojówki i trapery a wszystko w kolorze khaki.
Moc: <Ogień anielski>
Dodatkowa zdolność: Wyjątkowa nadwrażliwość na obecność magii.
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Sob Wrz 19, 2009 14:46 Odpowiedz z cytatem
Mishel
Strażniczka Planety
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 574




To dla jasności jakby ktoś chciał wiedzieć, czemu się z nimi zgadzam albo prawię kazanie.
- Przynajmniej ty jesteś normalny, no i... ej Quelle! Można wiedzieć czemu mówisz na swojego kumpla "Bucuś"?
- No tak! To bardzo ciekawe... Prince, Księżniczka?
- Aaaa! Księżniczka! Nieeeee, to ciasto czekoladowe! Zepsujesz sobie wątrobę!
- Hau, haauuu, aaań! (CO?! O NIE! AAAA! CZEKOLADA!)
- Oo, nie martw się! Zjesz trochę lekarstwa i ciasteczek "co nieco" i będzie ok! - pocieszałam
- Yyy... ile jeszcze do końca?
- Z godzinę... - odparł Ceville

_________________

AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy!
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Sob Wrz 19, 2009 15:00 Odpowiedz z cytatem
Cassidy
Strażniczka planety|Administrator
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 463
Skąd: Toruń




- Arthur…- zagadnęłam
- Tak? – spytał znudzonym głosem
- Czemu ubrałeś się tak jakoś nie balowo, jak bym wiedziała że tak można też bym to zrobiła. – Chłopak miał na sobie czarną bluzę i jeansy tak po prostu.
- Nie mam garnituru, zresztą ja bym miał i tak bym go nie ubrał. – Arthur skrzywił się teatralnie.
- Wychodzi na to że mamy coś wspólnego… -Mruknęłam – Wstręt do formalnych ubrań.
Arthur wybuchnął głośnym śmiechem.
- Chociaż coś. – Wyjęczał niezrozumiale przez śmiech.
- Tak…żeby, chociaż była trochę krótsza! I lżejsza! Uh! - wybuchnełam niezrozumiale

_________________
Postać: Cassidy Moon
Przynależność: Czarodziejka
Nastrój: Nieco znudzona, skłonna gadać do siebie i kamienia, o ile będzie miał ciekawy kształt. Załączył jej się zmysł przetrwania wyhodowany na Darklight.
Ubiór: Prosty top, czapka z daszkiem, bojówki i trapery a wszystko w kolorze khaki.
Moc: <Ogień anielski>
Dodatkowa zdolność: Wyjątkowa nadwrażliwość na obecność magii.
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Sob Wrz 19, 2009 15:16 Odpowiedz z cytatem
Mishel
Strażniczka Planety
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 574




- Oho! Jakbyś była księżniczką, nie miałabyś wyboru! W ogóle to powoli mi się nudzi! Za 20 minut koniec... Wytrzymacie tyle?

_________________

AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy!
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Nie Wrz 20, 2009 12:25 Odpowiedz z cytatem
Cassidy
Strażniczka planety|Administrator
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 463
Skąd: Toruń




- Huh…a ten tu – wskazałam kciukiem na Arthura. – To niby książę a przyszedł w bluzie.
- Mam takie szczęście, że nie jestem zastępcą tronu, mojego brata to odstawić chcieli… – zaśmiał się.
- I co z tego, ale jesteś księciem. – Mruknęłam.
- Miałabyś radochę jak byś mnie zobaczyła przebranego w jakiś strój godny „księcio-clowna.” – powiedział
- Nie no, skąd, że. - Powiedziałam. Zakryłam usta ręką i pokiwałam głową, oczywiście bardzo ładnie…Teatralnie.
- No tak…- mruknął

_________________
Postać: Cassidy Moon
Przynależność: Czarodziejka
Nastrój: Nieco znudzona, skłonna gadać do siebie i kamienia, o ile będzie miał ciekawy kształt. Załączył jej się zmysł przetrwania wyhodowany na Darklight.
Ubiór: Prosty top, czapka z daszkiem, bojówki i trapery a wszystko w kolorze khaki.
Moc: <Ogień anielski>
Dodatkowa zdolność: Wyjątkowa nadwrażliwość na obecność magii.
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Nie Wrz 20, 2009 15:37 Odpowiedz z cytatem
Stina-Carison
Strażniczka Planety
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 609
Skąd: Aquandos




Zaraz...kto to biegnie w stronę Alfei?

OMG...to chyba...

-Jak mogłeś?
-Naprawdę przepraszam, byli moi rodzice, wiesz, sprawy państwowe i...
-Trudno zadzwonić?
-Dzwoniłem. Odebrała twoja koleżanka Ukulele...
-Quelle...
-Powiedziała, że przekaże, że się spóźnię...
-Fajnie tylko, że trochę późno przekazałeś. A Ouelle mi nic nie powiedziała. Odkąd wyszłam do ogrodu, nie widziałam jej.
-Więc wejdziemy?- miał czelność spytać.
-Odechciało mi się.
-Musiałem porozmawiać z rodzicami.
-A ja musiałam czekać? Bardzo mi przykro, ale idę do moich koleżanek. Nie mam czasu na zbędne gadanie.

Ruszyłam przed siebie nie oglądając się. Nie chciałam, aby zobaczył łzy w moich oczach.

-Poczekaj!- zawołał
Odwróciłam się.
-Wiesz co?-spytałam - Wolę spędzać czas w jednej sali z facetem mający ADHD i rzucającym piłkami na prawo i lewo niż z tobą.

Zawróciłam w stronę Alfei. Już mnie nie zawołał.

_________________
OH MY GOD SUN!!!

http://likeimmadeoflove.blog.onet.pl
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Nie Wrz 20, 2009 16:04 Odpowiedz z cytatem
Quelle
Czarodziejka w Enchantiksie
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 154
Skąd: Ross




Siedziałam i gapiłam się na latające piłki. Nie usłyszałam nawet pytania Mishel.
- Hę??? - odwróciłam się. Mishel powtórzyła pytanie.
- Aaaaa nie wiem czemu. Tak jakoś jest. Wszyscy mówią na niego Bucuś to ja też - mruknęłam z buzią pełną cytrynowej galaretki.
- O nie! Zapomniałam o etykiecie! Punkt 6 podpunkt B: ,,Księżniczce nie wypada mówic z pełnymi ustami". Aaaa! Zaraz zjawi się tu królewska nauczycielka etykiety! Ludzie, kryjcie mnie! - krzyknęłam.
-- Witam, witam, księżniczko Quelle - usłyszałam dumny, znajomy głos.
- Dzień dobry, pani Łucjo - powiedziałam pełna strachu.
-- Złamałaś etykietę. Czy to dobrze? Chyba sama wiesz. Czeka Cię kara - powiedziała panna Łucja wyprostowana jak kij od szczotki - Za karę przesiedzisz cały dzień w swojej części pokoju, którą będzie strzegło zaklęcie.
- Zobaczysz wydostanę się z pokoju i nie będę wykonywac Twoich rozkazów! - szepnęłam do siebie, mając w głowie niecny plan.
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Nie Wrz 20, 2009 16:13 Odpowiedz z cytatem
Stina-Carison
Strażniczka Planety
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 609
Skąd: Aquandos




-Dziewczyny! Hej!- podbiegłam do nich machając ręką. Zdziwione spojrzały na moje czerwone oczy.

_________________
OH MY GOD SUN!!!

http://likeimmadeoflove.blog.onet.pl
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Nie Wrz 20, 2009 17:16 Odpowiedz z cytatem
Mishel
Strażniczka Planety
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 574




- ?? Nie rozumiem, gdzieś ty była? Mniejsza z tym... Quelle nie martw się! Rozwalimy tą barierę Psim pyłem.

_________________

AU: Czarny T-shirt z nadrukowaną na środku wielką, żółtą, uśmiechniętą emotikoną walącą po oczach, krótkie, jeansowe spodenki, sięgające połowy ud, tenisówki za kostkę koloru żółtego, z czarnymi sznurówkami.
AN: Tryska energią. Normalnie happyyy!
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PostWysłany: Pon Wrz 21, 2009 10:18 Odpowiedz z cytatem
Cassidy
Strażniczka planety|Administrator
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 463
Skąd: Toruń




- Co będziemy rozwalać?! – Usłyszałam tylko część rozmowy gdyż odpłynęłam, czasem mi się to zdarzało heh takie życie, ale to nie zmienia faktu, że oczy mi pojaśniały.
- Od razu ci się humorek poprawił pani demolko. –Powiedział Arthur i zaczął chrupać paluszka.- To ja, paniom nie przeszkadzam. – I sobie poszedł.
Machnęłam ręką i odwróciłam się w stronę dziewczyn.

_________________
Postać: Cassidy Moon
Przynależność: Czarodziejka
Nastrój: Nieco znudzona, skłonna gadać do siebie i kamienia, o ile będzie miał ciekawy kształt. Załączył jej się zmysł przetrwania wyhodowany na Darklight.
Ubiór: Prosty top, czapka z daszkiem, bojówki i trapery a wszystko w kolorze khaki.
Moc: <Ogień anielski>
Dodatkowa zdolność: Wyjątkowa nadwrażliwość na obecność magii.
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Wysłany: Pon Wrz 21, 2009 10:18
Reklama





 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Enchant Winx  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
    Powered by Active24, phpBB © phpBB Group. Designed for Trushkin.net | Themes Database