Roxy

Ciara · Strażniczka planety|Moderator

A Flora!?

Ona i jej szczęśliwy związek z Helią, mogliby się czasem pokłócić... jestem najbardziej pokrzywdzona pod tym względem w czwartej serii, ale w gruncie rzeczy one nie są takimi postaciami, którym nagle się świat wywraca do góry nogami.
Stina, nie wsadzaj mi słów w usta, wiesz, że tego nie lubię. Nie przepadam, bo jej typ postaci to nie mój typ postaci. O ile ciebie Roxy wkurzyła pierwszym planem w czwórce, to mnie tym samym Bloom wnerwiała przez całe dwa sezony. Pierwszy rozumiem, bo bez niej nic by się nie zaczęło, ale to nie usprawiedliwia, że wątków pobocznych reszty Winx było jak na lekarstwo.
"Ale to dziwne..." - a wiesz, mnie się to właśnie podoba. Bo kwestia Bloom została przemaglowana od każdej chyba strony, nie tylko w serialu, ale także w kinówce (i tej nadchodzącej pewnie też będzie) i nawet już nie wspominając o mojej awersji do postaci to WYSTARCZY. Czwarta seria to jest trochę coś innego: pokazanie nowej historii, ale wciąż z postaciami, które fandom pokochał. Tu Roxy MIAŁA być główną bohaterką. Zabieg Straffi'ego zakładał przedstawienie nowej historii i ciągnięcie fabuły tak, by jednocześnie nie rezygnować z pokazania na ekranie Bloom i spółki. To nie tak, że Bloom nie jest już ważna - po prostu jej wątek się już wyczerpał i nie ma już nic do dodania. Ktoś musi ucierpieć żeby móc pokazać kogoś innego.
Pozwól, że zapytam - czego oczekiwałaś od czwartej serii? Ja właściwie dostałam to czego chciałam. Odejścia od wątku Bloom i skupienia się na nowej postaci, przyjemne wątki poboczne dla Winksówek (gdzie ciągle może być lepiej, ale nie zapeszajmy).

Teraz trzeba się zastanowić czego chcemy od sezonu piątego.

Reklama

Stina-Carison · Strażniczka Planety

Cóż. Ja się spodziewałam tego co zawsze. Oprócz Roxy, to nie lubię w 4 serii tego, że tła są komputerowe, co wygląda bardzo nienaturalnie. Ogólnie wolałam stare Winx, 4 seria była jakaś...inna. I przez wystrój, i przez wątek z Roxy.

Cassidy · Strażniczka planety|Administrator

Na mnie Roxi ma działanie całkowicie neutralne. Jest to jest, nie było by jej to by nie było i tyle.
Czwarta seria jest inna, bo twórcy pewnie chcieli iść z duchem czasu.
jedyne co mi w niej nie pasuje to strasznie cukierkowy wygląd believiksów, nie wiem kto im go wymyślił… Ja bym go powiesiła.
Też nie obejrzałam musze się przyznać całości, najpierw nie mogłam znaleźć odcinków, potem ktoś przestał je wrzucać i tak wyszło, że obejrzałam kilka wybiórczo w tym pierwszy i ostatni…
Co do ważności Bloom to nie pasuje mi tylko to że miała być najsilniejszą czarodziejką, więc twórcy trochę sobie zaprzeczają, chociaż o ile się nie mylę to Roxi sama w sobie nie jest silna tylko to kółko czy jak tam zwał… o ile czegoś nie pokręciłam.

Ciara · Strażniczka planety|Moderator

Mmm, tła w Winksie właściwie zawsze były komputerowe. Wystarczy spojrzeć na Alfeę. Drzewa BARDZO często były komputerowe.
Ja właśnie tę inność doceniłam. Podejrzewam, że do tej starej formuły Winx już nie powróci, chyba że znowu znajdą jakiś wycinek z życia Bloom (w wieku piętnastu lat potknęła się w Gardenii o korzeń. A tenże korzeń był magiczny! I teraz już tylko but Bloom jest w stanie go pokonać gdy ten będzie chciał przejąć kontrolę nad światem!).
Cass, my naprawdę musimy obejrzeć te odcinki. Co do ciuchów - przecież Enchantiksy już są przesadzone. Nie spodziewałam się czego innego. No i to WINX. Marka zobowiązuje do błyszczących i "ciężkich" strojów.

Mishel · Strażniczka Planety

CF i Alfea zdawały się najbardziej komputerowe, czy ctg xD Korzeń? AAAAAAAAAAA, ZABIĆ!!! Te stroje są straszne T_T ja wiem, czmu tak jest! to wina... Braku Straffcia xD

Stina-Carison · Strażniczka Planety

Ale wcześniej ten komputer był umiarkowany. Alfea była komputerowa, rzeczywiście, ale pasowała do reszty.
To jeden z dowodów "skomputeryzowania" Winx:
http://www.youtube.com/watch?v=wbH_q-IP_2k&feature=related
2:43-2:46
+ ruch skrzydłami i ogólnie większość w 1 odcinku.
porównanie nowej i starej gardenii:

widać różnicę. Tła bardzo się zmieniły, Cia.
I chyba najgorsze: zmiana opennigu i ścieżki dźwiękowej. Stara nadawała ten Winxowy klimat.

Ciara · Strażniczka planety|Moderator

Za to w stosunku do pierwszej serii mamy o wiele lepsze designy postaci. Wielka głowa Bloom na szczęście szybko odeszła do lamusa.
To tylko pokazuje w jaką stronę zmierza Rainbow: o ile wiem, to o wiele więcej pracy sprawia rozrysowanie każdego kadru i każdego elementu niż zrobienie trójwymiarowego modelu. Dlatego starają się wycisnąć z marki co się da a jednocześnie nie dając od siebie zbyt wiele.
IMO opening to był kolejny zabieg odnośnie zmiany kluczowego elementu fabuły. I mi się akurat strasznie podoba Razz